Jak to się mówi: "Czas zapier..." i o to mamy już połowę lutego. Sesja pokazała swoje oblicze i ujawniło się niewyspanie.
Sesja pokonana. Zaczynamy niedługo walkę ponownie.
Czekam na owocny czas dla mojego umysłu i ruszę konkretnie z pracą licencjacką.
Na razie staram się "odpocząc" od uczelni, ale chyba codzienna praca mi w tym nie pomaga...
Ale się chciało to się ma ;) a żeby jakoś życ, niestety potrzebne nam są pieniądze, co nierozłącznie zwiazane jest z pracą.
Ale! Od poniedzałku (następnego) odpoczywam 5 dni :) od szkoły i od pracy :) coś pięknego
Co do tematu? To tak jak za oknem tak i w moim sercu - zima... brrrrr....
:) fot. by Wędzonka (Polanica 10.02.2010 - idziemy od niedźwiedzia ;)