Jest chujowo i to bardzo.
Na tobie kończy się każda myśl.
Zawsze kiedy piszę , gadam i wgl. jest bosko z kimś innym to i tak TY jesteś myślą ostatnią i najważniejszą.
Jesteś wszystkim. Kimś bardzo ale to bardzo ważnym.
To bardzo boli bo nie powinno tak być , jestem dla cb nikim a Ty dla mnie wszystkim:)
Nie potrafię sobie wyobrazić siebie z kimś innym niż z tobą.
To boli , płaczę po nocach a rano znów udaję że jest cudownie:)
''Nie wiem, co jeszcze w życiu spotka nas
Nie wiem, kiedy przyjdzie w życiu na nas czas...''
Mam nadzieje że tan czas przyjdzie niedługo...
To zaczyna wykańczać mnie psychicznie jak i fizycznie.
Oboje jesteśmy teraz na krawędzi i oboje mamy doła w swoim życiu.
Wiem że nie jestem tą o której marzysz , ja jestem dla ciebie tą do której biegniesz gdy któraś Cię zrani.
A ja głupia przyjmuje Cię zawszę i staram pocieszyć.
''Pytasz czy pomogę Ci? wiesz że tak w sumie tyle mogę dziś:)''
Jest źle , i zaczyna być coraz gorzej.
Boli w chuj. Nie umiem przekonać się do innego bo za bardzo jestem do Ciebie przywiązana.
To jest okropne bo w ten sposób ranię osobę która nie ma mnie w dupię ale nie mogę być z kimś i jednocześnie myśleć o innym:)
Moje życie to ''moda na sukces'' :))
Tyle że nie ma szczęśliwego 'happy end'u' :))
''Chcę czuć Cię w mych ramionach, kochać Cię nieprzytomnie.'' zrozum człowieku!