nie mam nic do powiedzienia. żyję, a może uczę się żyć.
"Potrzebowałam czasu. Ustabilizowało się, powoli zaczęłam nabierać chęci do życia, depresja ustąpiła. Chciałam cieszyć się z najdrobniejszych rzeczy, dostrzegać piękno każdego dnia. W końcu zdałam sobie sprawę, jak nisko upadłam."