Droga donikąd...
Jest mi cholernie żle i "nie wygodnie" w moim życiu.
Zwątpiłam,że może być lepiej.
Studia to jednak najgorszy okres w życiu...
W żaden sposób nie umiem poprawić swojego stanu ducha.
Nie wiem co chcę, a jeśli już coś wymyślę, to jest to nie realne.
Nie wiem którędy mam iść i czy będzie to dobrze obrana droga a nie ślepa uliczka...