zawsze jest dobry czas, żeby zacząć wszystko od nowa.


Weź zatrzymaj się na chwilę, popatrz ile razy spierdoliłeś, i ile razy wróciłeś.


Osoba, która nie ma serca to zazwyczaj ta sama osoba, która kiedyś miała go za dużo.


Zdarza mi się płakać, tak, że dławię się łzami. Czasem śmieję się tak, że nie mogę normalnie oddychać. Czasami udaję wesołą, choć w środku rozrywa mnie na tysiące malutkich kawałków, ale wiesz... Nie mogę powiedzieć, że jestem szczęśliwa. Mogę powiedzieć, że dążę do szczęścia ze łzami w oczach.


Byliśmy beznadziejni. Ja beznadziejnie się starałam, Ty beznadziejnie miałeś to gdzieś.


Przytul mnie jakby świat za chwilę skończyć się miał.


Nienawidzę w sobie tego, że tak szybko zaczynam zbliżać się do ludzi, że tak szybko przyzwyczajam się do ich obecności, ich rzuconego cześć w moją stronę, do zbitych piontek na osiedlu, do wyznań, które kierują w moją stronę, do nich samych. Nie znoszę tego, bo przecież to oczywiste, że każdy w końcu odchodzi. Czy jest to świadomy wybór czy śmierć. Ale odchodzi, a ja zostaję z coraz bardziej poszarpaną duszą.


Nie wiesz, jaka byłam dzięki Tobie szczęśliwa, pomimo że nie byłeś mój.


Mam jeszcze tyle pięknych planów do spieprzenia.


Najbardziej boli odejście osób które zapewniały, że będą z nami w tych najgorszych momentach.


Nie ma się co okłamywać. Wielu odeszło, wielu jeszcze odejdzie.


nie walczą tylko martwi.


kiedy przestaje Ci zależeć, dostajesz wszystko. bez sensu.


Tak bardzo wkurwia mnie to, że ciągle cię nie ma. I obiecuję sobie, że to już naprawdę koniec, że zaczynam wszystko od nowa. Ale kiedy jutro usłyszę twój głos przez telefon wybaczę ci wszystkie błędy znowu wybiorę zestaw miłość+cierpienie zamiast wolności.


Tak bardzo chciałam być, potrzebna Ci, niezbędna, tak jak Ty mi do dziś.


I nie mów mi że przepraszasz. I nie mów też że jest Ci przykro, bo kiedy tak bezczelnie mnie raniłeś nie było ci przykro.


W twoich ramionach chcę odnaleźć przypadkiem wiarę w jutro . .


koniec, początek , koniec .. i tak w kółko ,czy ja wyglądam na lalkę ? na marionetkę? która w każdej chwili będzie gotowa zagrać od nowa , od początku jeden i ten sam jebany wers, tekst i głupie miny. czy ja wyglądam jakbym leżała na półce sprzedaży z napisem 'weź mnie i pokochaj' czy myślisz ze co jakiś czas weźmiesz mnie do swojego użytku,a kiedy jest coś nie tak zwyczajnie mnie odłożysz? nie jestem pacynką! jestem człowiekiem z cholernie wielkimi uczuciami . jeśli już mnie wyrzucasz z powrotem na półki sklepowe , to nigdy po mnie nie wracaj.będę tak sobie cierpliwie czekała , na prawdziwą miłość.


Najgorsze uczucie na ziemi - gdy nie potrafisz ocenić, opisać swojego stanu. Gdy nie możesz płakać, ani się śmiać. Takie otępienie.


Niewidzialne ręce wyobraźni zaciskają się kurczowo na czymś, czego pragniesz, a nie możesz tego mieć. Cały Twój umysł chłonie te wyobrażenia całą powierzchnią, a serce drży z wrażenia. Czujesz, jak Twoje oczy zasnuwa mgła, a w ustach zasycha. Nie myślisz - mózg objęła mgiełka wyimaginowanej euforii. Masz świadomość tego, że nigdy tego nie osiągniesz, lecz nie możesz się oprzeć pokusie marzenia, bo wtedy marzenia są wszystkim tym, co masz.