Nawet nie wiecie jak denerwuje mnie to kiedy wypisujecie do mnie o nową notkę. Dodam kiedy będzie mi się chciało i uznam, że mam o czym pisać. Ostatnio nie siedzę na komputerze. Ciągle a to gdzieś wychodzę albo jestem u kuzynki i jedynie siedzę na telefonie. Mam jeszcze wakacje i razem z kuzynką chcemy z nich korzystać. Więc nie wypisujcie, nie pytajcie. Będę Was powiadamiać o nowych notkach na asku.
Ostatnio nic szczególnego się u mnie nie dzieje. We wtorek byłam w urzędzie. Musiałam iść do pośredniaka po podpis. Zaszłam, a tam kolejka. Zeszło mi się z godzinę. Byłam okropnie zła, bo jeszcze kiepsko się czułam. Zmarnowany czas, a mogłam poświęcić go na leżeniu w domu. Hah. W drodze powrotnej kupiłam sobie trzy swetry. Wydałam 6 złotych, 2 złote za jeden. Pozbywali się towaru i jakoś udało mi się coś wygrzebać. Ostatnio z Eweliną i Magdą też byłam i upatrzyłam sobie kilka rzeczy , niestety brak funduszy. I z tego powodu bardzo ubolewam. Liczę na to, że niebawem w moim portfelu pojawi się kilka groszy. Dziś z mamą wybrałam się po trampki. Nie mam takich butów, a moje adidasy to do niczego się nie nadają. Za niewielkie pieniądze, bo ok. 30 złotych, kupiłam parę. Są na małej koturnie. Bardzo wygodne. Przechodziłam dziś w nich cały dzień. I to chyba tyle. Notka z du*y, bo nie mam nic ciekawego do napisania i na szybko. Jeśli będziecie mnie tak wkurzać to nic się tutaj nie będzie pojawiać i może docenicie to co macie. Jutro może wybiorę się do cioci na wieś, nie wiem. To zależy od rodziców i od mojego nastawienia.