Cieszę się, że jest chłodniej. Mogę nosić swoje sweterki. Od wczoraj jest u mnie ciocia z bratem. Zabrali ze sobą moją Molcię. Śpi teraz kruszyneczka na moich nogach. Patryk leży za moimi plecami i mnie strasznie denerwuje. Ogólnie to wieje nudą. Czekam na wieczór, bo ma wrócić Klaudia, z którą umówiłam się na skypie. Brakuje mi pieniędzy, planuję kupić sobie dwie pomadki i oczywiście mam zamiar zajrzeć do lumpa. Może znów trafię na jekieś super swetry. Na sklejce mam właśnie jeden z lumpa. Przekonałam się, że ludzie to okropne szmaty i nie zamierzam już nikogo poznawać i z tym kimś się spoufalać. Było minęło. Ludzie mnie wyniszczyli, ale dotarło do mnie, że muszę zadbać o siebie i o bliskich, bo na nich zawsze mogę liczyć. A ja głupia przejmowałam się kimś, kto nie był tego wart. No cóż, jestem tylko człowiekiem. Ale wszystkim ludziom pokazuję dziś środkowy palec mówiąc "walcie się". Stanę się zimną su*ą. Najprostrze rozwiązanie. Mam przyjaciółki, na które mogę zawsze liczyć i dziękuję im za to, że są. Jesteście najlepsze! :) Niedługo skończą się wakacje. Co prawda mam jeszcze cały wrzesień, ale to nie będzie to samo. Pół dnia sama, bo dziewczyny w szkole, potem lekcje, nauka. Ach boję się, ale wierzę, że zawsze znajdą dla mnie czas na rozmowę. Muszę ogarnąć wszystko. Szkołę, siebie, moje włosy.... One to porażka, serio. Na końcówkach widać, że mam jeszcze stary kolor. Ale chwilowo z ponownym farbowaniem się wstrzymuję. Pójdę do fryzjerki i mi trochę je zetnie. Ale będzie ze mnie czika na tych studiach. Hahaha. A tak poważniej, liczę na to, że dostanę się do jakiejś szkoły w Białymstoku i poznam super ludzi. Może kogoś, kto na pewno będzie normalny, a przede wszystkim dojrzalszy. No po prostu kogoś, kto da mi szczeście, a ja będę mogła odwdzięczyć się tym samym. Trzeba zmienić to pesymistyczne nastawienie do życia i zacząć cieszyć się z tego, co się ma. :)

Masz aska? Jakieś pytania? Pytaj. http://www.ask.fm/kurauke