ja wiem, że dziwne, nieostre i w ogóle mało co widać, ale cóż.
Nawet sobie nie zdajecie sprawy w jak beznadziejnych miastach żyjecie, jak nieuprzejmi ludzie was otaczają i jak bardzo wszystko was ogranicza. żyjemy w szarości, monotonii i syfie.
Nic innego więc mi nie zostaje jak powrót do Włoch!
Jeszcze raz wszystkim przypomnię, że był to najlepszy wyjazd w moim życiu.