Dookoła jeden z drugim jak nie nerwus, to histeryk,drobny cwaniak, skrzętna mrówa, niepoważne to, nieszczere.
Jak bezwolne manekiny przestawiane i kopane, gęby pełne wazeliny, oczka stale rozbiegane.
Bez godności, bez honoru, zakłamane swoje racje wykrzykuje taki w domu śmiesznym szeptem po kolacji.
Gdzie Ci mężczyźni, prawdziwi tacy?
Nie ma nie ma nie ma nie ma.