Siema parchołki ;)

Co tam u Was? Mam nadzieję, że dobrze, że życie Wam się dobrze toczy.

Wchodzimy w dziwną pętlę zdarzeń, na którymi chyba nie możemy zapanować.

I chyba nawet nie chcemy.

Jest po prostu dziwnie... dobrze.

Pomimo, że jedna z ważniejszy [o ile nie najważniejsza] wróżka gdzieś poleciała w krainę nieskazitelnej czystości.

Przecież nie zabronimy jej, prawda? Ma prawo do własnych decyzji, zwłaszcza, że ma skrzydełka ; )

Pomimo, że heroinowy głód jednak istnieje. Ale przecież można żyć na trzeźwo. NIe trzeba zawsze wracać ; )

Pomimo....

Ach... just fuck it!

Generalnie i tak można skręcić rzeczywistość w wielkiego blanta i puścić ją z dymem.

Nie ważne. Idźmy dalej. Przyjmy naprzód. Wszystko jest takie piękne.

Nowy świat, nowy taniec wyobrażeń.

Lubię, kiedy widzę ten wzrok.

A wtedy Twój był nieziemski. Wyniosłać mnie duchowo ponad ziemie o tysiące kilometrów. Aż nie mogłem pozbierać myśli po tamtym wieczorze, gdzie się ładnie przewinęłaś.

Lubię, kiedy słyszę te rozmowy.

Bo wiem, że wszystko jest na raz takie zakręcone, ale i prawdziwe.

Lubię, kiedy napotkam i Ciebie, kiedy tak patrzysz na mnie, jakbyś pragnęła mnie pochłonąć, ale nie możesz.

Bo nie wszystko jest takie proste, jakbyśmy chcieli.

No i lubię piątkowe spotkania/rozmowy z Tobą. Zabijasz mi czas między zajęcia tak genialnie, że nie zdziwię się, jak kiedyś się spóźnię na nie  ; )

"Wierzyliśmy, że miłość będzie trwać wiecznie. Ale tak nie jest. Miłość to swobodnie płynąca energia, która przychodzi i odchodzim kiedy jej się to podoba. Czasami zostaje na całe życie; czasami sekundę, dzień, miesiąc, rok. Więc nie bój się odsłonić, kiedy cię ogarnie. Nie dziw się też, kiedy odejdzie. Ciesz się, że miałeś okazję jej doświadczyć."

"Potem wziąłem kodeinę na sen, bo oni wszyscy poszli spać o normalnej porze, a mój cykl jest rozjebany. Ale nie zasnąłem. Czułem tylko miłość. NIe zrozumcie mnie źle. Jestem w pełni świadom, że to przez tylenol, ale co tam, uczucie rządzi tak czy siak. Uwielbiam to forum. Jesteście superbystrzy. Mam nadzieję, że pewnego dnia urządzimy sobie imprezę w kosmos."

Just don't waste your incredibly important time.
Serenity. Tranquility. Peace.