Irracjonalnie.

Takie małe urozmaicenie. Do bloga Olantowej dołączam się ja tzn- Kurczakowa (jej przyjaciółka) z racji tego że jestem zbyt leniwa aby założyć własny. ; )

 

 

 

 

 

 

 

Po co mi sex? Życie pieprzy mnie codziennie.

Mówią że męskie łzy są złymi łzami i żadna kobieta nie powinna na nie patrzeć.  Mi mo to próbujesz zająć się czymkolwiek, aby przestać myśleć. Sprzątasz, spotykasz się ze znajomymi, słuchasz muzyki, zastanawiasz się w co tu włożyć ręce. A później nadchodzi wieczór i już wiesz, że zostajesz sama, że już nic się nie wydarzy. Spojrzysz jeszcze kilka razy na ekran telefonu i zobaczysz, że odezwał się nie ten Pan co trzeba i nie tego chcesz. Czekasz na inną wiadomość. Męczysz się, męczysz, męczysz, aż w końcu zasypiasz. Budzisz się i do póki masz co robić jest dobrze, wszystko wydaje się takie normalne, proste, fajne. A później znów zostajesz sama i znów popełniasz samobójstwo- niszczysz siebie od środka.
Bo coś nie daje spokoju, nurtuje, męczy. Nie zawsze, nie codziennie, ale wraca raz na jakiś czas i męczy. To przykre.

Zastanawiam się czy napisać. Nie. On nie czeka na wiadomość ode mnie.

Zadzwonię.

Brak kontroli nad czymkolwiek, kolorowe, procentowe płyny, które wyłączają mózg, zmniejszają obroty.

Wyjaśnijmy sobie jedno.   Pan nie chce rozmawiać, czy oboje nie wiemy, co powinno się powiedzieć?

_________________________________________________

myślę...

_________________________________________________

pozdrawiam Olę.