trochę tęskno za wsią

Wiosna, wiosna..za oknami piękna pogoda, cieplutko, promienie słoneczne współpracują z  naszym organizmem i  wspólnie produkują serotonię i dopaminę (hormony szczęścia). Świat budzi się do życia, budzi się też miłość. Ludzie, podobnie jak zwierzęta "zrzucają z siebie warstwy futra" , zaczynamy ubierać się tak, żeby raczej więcej odkryć, niż zakryć. 

Mężczyzna widząc na ulicy nieznajomą, atrakcyjną brunetkę, na jej widok, wciągnie brzuch, podniesie głowę do góry i skupi się na tym, by wyglądać jak najprzystojniej. Kobieta z całą pewnością na jego widok się uśmiechnie, gdyż wiosną  pełna jest optymizmu i przychylnie spogląda na potencjalnych przyszłych partnerów.

Dlaczego wiosna jest zaprogramowana na miłość?

Zachowanie ludzi wiosną niczym nie różni się od zachowań zwierząt, dla których wiosna jest okresem godowym. Pod wpływem wzrastającej ilości światła słonecznego i wydłużenia się dnia w organizmach zwierząt, a więc i ludzi zachodzi biologiczna reakcja, dzięki której czujemy się szczęśliwsi, mamy więcej energii i optymizmu. 

Ludzkie ciało, podobnie jak w przypadku zwierząt, emituje feromony. Wiosną, gdy dni są dłuższe i  zdecydowanie cieplejsze, nasze ciało wydziela ich zdecydowanie więcej. W efekcie, choć nie do końca jesteśmy tego świadomi, wybieramy partnera kierując się jego zapachem. Dodatkowo jesteśmy bardziej zrelaksowani, częściej się uśmiechamy, co oczywiście pozytywnie wpływa na naszą atrakcyjność.

Krótko mówiąc wiosną rządzą nami hormony i prawa natury, które namawiają nas do łączenia się w pary, by w przyszłości przedłużyć gatunek. A instynkt przedłużenia gatunku jest jednym z najsilniejszych instynktów u istot myślących.

Biolodzy są przekonani, że jest to  pozostałość czasów, kiedy człowiek podlegał takim samym cyklom płodności jak większość zwierząt.

Na szczęście dzięki ewolucji człowieka nauczyliśmy się kierować naszymi uczuciami, dlatego nie każdy uśmiechnięty do nas osobnik płci przeciwnej wyda nam się idealnym kandydatem na partnera, z którym założymy rodzinę.

A więc jak jest z tą wiosenną miłoscią?

Zakochanie to wspaniałe uczucie - splecione ręce, szybsze bicie serca, ciągła chęć przebywania z tą fascynującą osobą. Skoro wiosną wszystko budzi się do życia  pojawiają się maleńkie kwiatki, zielona trawa, a  w oddali słychać śpiew ptaków.. Czyż nie jest to wystarczająco wyjątkowa i klimatyczna atmosfera, by się zakochać? :)