Kiedy pytają mnie co jest na mojej ścianie- odpowiadam, martwy pająk. Każdy jakoś wyładowywują swoją frustrację. Jedni jedzą lody inni biją się na ulicy, jeszcze inni biegaja. Ja zabiłem bogu winnego pajączka, uderzyłem go młotkiem na scianę obok poleciały jego wewnętrzne części. Mógł przecież żyć. Jego poprzednik miał więcej szczęścia został uwięziony ale przeżył.CzemuTylkoJaMamCerpieć
Weekend do bani. Życie biegnie coraz wolniej. Już jutro wtorek niby zwyczajny dzień ale jednak nietuzinkowy. Bo to już drugi dzień. Generalnie pozdrawiam wszystkich tatusiów. Komunistów i Żydów(a niech im będzie). Uczę się żyć na nowo. Narazie rozjebałem pająka stół i ... k tgi ckd ipchgm