jak narazie moja osoba chyba przestała być taka ciekawa co mnie bardzo cieszy. cała ta sytuacja zaczyna mnie przerastać i przerażać. zero rozmów, zero kontaktu, totalne zero. już nie chcę nic, jestem obojętna. mam nadzieje na spokojną rozmowę. cieszę się, że mam kilka osób, za które mogę być pewna, które pomogą mi we wszystkim, nie słuchają bzdur, które krążą na mój temat, widzą mnie i poznawają z każdym dniem na nowo. jutro piątek, sobota pewnie melanż, jak co tydzień.
jesteś Ty, jestem ja, jeszcze trochę i zobaczysz, że nie kłąmię.
dobranoc!