Kolejna trasa zaliczona. Tym razem Zawiercie. I tak właśnie mijają mi ostatnie dni, na jeździe. Nie powiem, nie jest źle. Składam się powoli ;) Wszyscy każą mi ruszyć dalej i co? Próbuję i całkiem nieźle mi to wychodzi.
Kiedy się kogoś kocha, to ten drugi ktoś nigdy nie znika.