Jest dobrze. Bardzo.
Aż za bardzo... co budzi wątpliwości a to z kolei psuje to "dobrze".
Wątpliwości, bo nie wierzę, że komuś szczerze zależy.
Chcę uwerzyc. Najbardziej.
Jest tego wart.
Teraz ja mówię, boję się...
"- Czego się boi najbardziej ?
- Najbardziej boi się braku miłości...
- Tego, że nie będzie kochać czy tego, że nie będzie kochana?
- A to różnica?
- Zasadnicza...
Co mi z tego, że kocham, a nie jestem kochana?
Cierpienie, ból, nikt nie spełnia oczekiwań...
to chyba nie miłość..."
że będzie bolało, gdy Go zabraknie...
Znowu.