Z racji, że już Nowy Rok to życzę Wam wszystkiego co najpiękniejsze. :*
A teraz zaczynam swoje wywody. Wiele się słyszy "Nowy Rok-nowy/nowa ja" otóż prawdę powiedziawszy w większości przypadków i tak to się nie sprawdzi. Wszystkie postanowienia noworoczne, delikatnie mówiąc, pójdą się pieprzyć. Diety, ćwiczenia i inne ambitne rzeczy diabli wezmą. Dlatego wychodzę z założenia, że najlepiej nie robić jakichkolwiek postanowień. Wystarczy, że będziemy myśleć pozytywnie każdego dnia, będziemy cieszyć się chwilą, a co ma być to będzie. Czas pokaże. ;*