Kochana żono, przepraszam, że wstawiam Twoje zdjęcie, a nie swoje ale po prostu tak bardzo mi się spodobało to, że nie mogę. Normalnie w końcu robione przeze mnie, to ba! KochamCiękochamCiękochamCię. <3 "Taste me, drink my soul." no bez kitu :D I napis też Ci na tej ścianie robiłam. Było tak bosko, że jak wracałam do domu o tej 18 to żałowałam, że musiałam już sobie iść. :c W ogóle jakiś dziwny typ w tramwaju się na mnie dziwnie gapił. A po drodze takie "wtf, gdzie ja jestem? Przed chwilą przecież widziałam Galerię Bałtycką a teraz nie wiem w którą stronę mam iść!" Bliziutko masz, naprawdę w 10 min się wyrobiłam pod Bałtycką, hiehie. A potem telefon od mamy za ile będę, to jej się musiałam tłumaczyć, głupolu. Czekolada była pyszna. Szkoda, że się wyprowadzasz. Niby daleko, a w sumie tak blisko. Fashion House nie jest aż tak daleko stąd, prawda? Powiedz, błagam *e* Bo się nie orientuję ;_; Dobra, czas się wykąpać, wspomnienia są boskie, dziękuję za dzisiaj. Szczegolnie za koszulki, które sama sobie wyciągnęłam z Twojej szafy <3 Kckckc dobranoc :*