tak, macie mnie z przyćpanymi oczami xD
Dominiko, zdecydowanie nie umiesz robić zdjęć!
hmhmhm, jak u mnie? ano było źle, ale jest lepiej.
a to wszystko dzięki Adze i Szubi, hiehie dzienki! <3
nie wiem co mogę napisać.
"Mons, jeszcze dwadzieścia dni i... KONIEC ŚWIATAAAAA!"
"o nie! musimy spędzić go razem :<"
- taka tam krótka rozmowa z Agą <3 xD
krótko, ale do rzeczy hahaha.
no, zdziwiłam się bo ogólnie mam karę na kompcia, a młody mnie wpuścił.
może jeszcze wyrosną z niego ludzie, choć w to szczerze wątpię.
jutro trza zeszyty przepisać i odnieść Karolinie, ugh.
tak bardzo mało czasu miałam na to dzisiaj i wczoraj, dlatego zrobię to juterko z samego rana ;_;
tak mi się nie chce, ale trzeba.
w poniedziałek chyba zwolnieni z angola jesteśmy, co oznacza, że mam na później, hiehie <3
śpiąca jestem, sama nie wiem dlaczego.
oglądałam wczoraj horror z zamiarem żeby go dzisiaj obejrzeć do końca, ale nieeeee. musiał się źle nagrać i zatrzymywać mi się w połowie :c
its so saaaad.
nie ma to jak z zaspy iść piechotą do brzeźna, nogi mnie bolą.
ale przynajmniej była miła atmosfera.
"ej udawajmy, że jesteśmy z anglii i gadajmy po angielsku!"
"dobra!"
i potem Szubi nie kumająca niczego i zła na nas, że przez całą drogę z Agą gadałyśmy do siebie pod ang.
bezcenne <3
w poniedziałek z Hachii na dwór, ajajaj.
a się doczekać nie mogę!
"masz czas w poniedziałek?"
"dla Ciebie zawsze <3"
huh, jak miło.
em, rozpisałam się, nie wiem co mogę dalej napisać dlatego kończę :D
215 <3