Łaaał, w końcu załadowało mi się zdjęcie. Do trzech razy sztuka, coś w tym jest.
Sama nie wiem, co mogę Ci tu napisać, nie jestem dobra w te klocki, ostatnio w niczym nie jestem, ale never mind. To nie miejsce do moich filozoficznych wywodów i użalań na bliżej nieokreślony temat. Chciałam Ci tylko napisać pod tym jakże dziwacznym zdjęciem, że.. Dziękuję Ci za wszystkie nasze rozmowy, chociaż tak jakoś się zawsze składa, że gadamy może raz na dwa tygodnie? Chyba tak. Jednakże te rozmowy dużo mi dają, podnoszą tak jakby na duchu. Dziękuję Ci za nie.
I tak w ogóle.. Ja nie potrafię pisać sensownych notek. Wierzę, że kiedyś się spotkamy. A teraz.. Do następnego napisania. :*