Czas mija nerwy bledną ale apopleksja to kurwa z rodzaju tych co wraca niespodziewanie.

Robisz zakupy na stacjach paliw?
No jasne,że robisz w końcu gumki awaryjnie kupić gdzieś trzeba trzeba gdzieś kupić żarcie kiedy nie masz sił żyć i płakać a w całodobowym akurat ekspedientka ma wyjebane że umrzesz jej na wycieraczce ze smutku jeśli natychmiast się nie najesz i nie wyrzygasz.

Zastanawiasz się czasem,że ta flondra za ladą robi -w większości-co może żebyś był zadowolony?

Że kilometrowe kolejki to nie jej wina, pytanie czy "tankował pan paliwo"kilkaset razy skoro Ty przyszedłeś pieszo ma logiczny sens skoro żyjemy w świecie kradziejów?

Że -rozumiem,wszystko-jesteś jej setnym klientem który zjebał ją za niesprawny system kasowy chociaż nie ma na to wpływu?

Halo Ludzie

<są tu jacyś? Liczę na was>

Może akurat tej lasce za ladą,którą dziś oblałeś kawą "bo głupia babo chciałem czarną a ty mi gówno z mlekiem dajesz",może akurat tej lasce dziś trzeci raz świat jebnął dosadnie w ryj może nie jadła od pięciu dni i może właśnie przez Ciebie toaleta pracownicza zaraz po przerwie obiadowej będzie tak długo zajęta przez nią?

Dobra.Może nie pierwszy raz konsument się do mnie siepał ale...wiesz,to nie chodzi o to że kawa była gorąca bo to nie poparzenia co najwyżej lekkie podrażnienia

Takie zwyczajne nic się nie stało poczekam na drugą kawę.

***

Dziś jak nigdy tęskniłam za Nim.Ostatnio intensywniej brakuje mi oparcia bo te moje życiowe schody nie są w najlepszym stanie.
Przeginam z pracą ostatnio zbyt często niedosypiam brakuje mi ciepła chodzę niewygrzana przeraża mnie że to łóżko tak strasznie jebie pustką wprost niewyobrażalnie

Ale cóż


Jestem idealnym materiałem kobietą ze wszystkich niespełnionych snów może po prostu weź siekierę i mnie zajeb na początku znajomości come on co to za wątpliwości na jedno wychodzi.

***

To nie był dobry dzień.Tydzień.Miesiąc.Oczy mi się szklą widząc w pracy pary kiedy obok mnie nic.
To był ten ostatni raz.Nie dam rady.