Pierwsze spotkanie .Pierwsza reakcja na Cb to " kurde , ale on głupi " . Takie zdanie na Twój temat siedziało we mnie do dnia kiedy pierwszy raz spojrzałeś na mnie swymi jasnozielnonymi oczami . Wtedy właśnie poraz pierwszy pomyślałam Sb " ej on nie jest taki zły " . Ale przeciez i tak to nie ma sensu . Jesteś starszy . Nawet nie znasz mojego imienia . Ale z każdym Twoim spojrzeniem , uśmiechem do mnie działo się coś dziwnego . Coraz częściej o Tb myślałam . Coraz bardziej mi się podobałeś . Ale to tylko zauroczenie , nic wielkiego , nic poważnego . Z czasem zaczęłam mówić o Tb . Kilka ważnych osób wiedziało , że coś do Cb czuję . Nie było osoby , która powiedziała " fajnie " . Wszycy mówili , że to bezsensu , że mam Sb odpuścić . Ale ja nie dawałam za wygraną . Chciałam Cię poznać , ale zawsze kończyło się na co najwyżej uśmiechu . Tak minęły 2 lata . Potem zaczęliśmy pisać . Początkowo były to rozmowy , które polegały na luźnej wymianie zdań . Trwało to długo , potem nagle koniec . Nie oddzywasz się . Cisza . I znowu . Pewnego wieczoru dostaje sms'a " Hej ; * " i zaczęło sie . Pisanie do nocy . Żadkie , ale długie rozmowy przez telefon . Wszystko super ale nadal tylko przez telefon . A na ulicy ,zaledwie uśmiech . Pewnego dnia dowiaduję się , że masz dziewczyne , to był cios . Ból był ogromny . Po chwili dowiedziałam się ,że ta szczęściara to moja kuzynka , zamarłam . To koniec . Nic nie miało sensu . Niekiedy pisałeś , ale żadko . A treść naszych rozmów nie była już taka jak kiedyś. Nadszedł czas kiedy zrozumiałam , że tak już musi być . Pogodziłam sie z tym . Po kilku miesiącach napisałeś do mnie , że to już koniec . Ucieszyłam się , tak znowu zaczęliśmy pisać . Ale to już było co innego . Nasze rozmowy były codziennością . Trwało to bardzo długo . Aż w końcu wyznaliśmy Sb miłość . Było cudownie, pierwsze spotkania , pierwsze pocałunki . Ale też pierwsze kłótnie . Było dobrze , ale było też źle . Codziennie kłotnie o nic , zawsze rozwiazywane , ale zawsze bolały . Pierwszy płacz spowodowany kłotnią z Tb . To bolało najbardziej , ale poranny sms "przepraszam" łagodził każdy ból . Ale pewnego razu nie dałam rady . Napisałam , że nie chce dłużej tego ciągnać , poddałam się , straciliśmy kontakt . Teraz siedze i płaczę . Nie wiem co robic . Żałuje , ale nie wiem jak to naprawić , nie da się . To bezsensu . Nic już nie ma sensu bez Cb . Nie wiem co robić . Brak jakichkolwiek planów . Głowa pełna pustych myśli , serce nadal pełne Cb .
MIŁOŚĆ TO ZBRODNIA
Inni zdjęcia: Na tle armaty patkigd;) patkigdNa kanałku patkigd;) patkigd;) patkigdPole rzepaku patkigd:* patkigdTyłem patkigdRzepak patkigdOgnisko :) patkigd