Po pięciu miesiącach postanowaiłam do was zajrzeć. Wcześniej nie miałam okazji, a i nie miałam z czym.
We Wrocławiu żyje mi się cudownie. Równolegle do matematycznych rozpoczęłam studia chemiczne. Na obu kierunkach wiedzie mi się nienajgorzej - dzięki motywacji ze strony kilku miłych mi osób. Jak przystało na okaz zdrowia i szczęścia - tyję. Oczywiście - bez przesady(!)
____________________________________________________________________________________
[i]Czasami sobie roję
Że może to my dwoje
Że nic już poza nami
A my nie znamy granic
Lecz muszę roić szybko
Kto wie, czy wnet to wszystko
Prędzej, czy później, zaraz
Nie runie prosto na nas
[b]Bo nocą wielka łyżka
Bliznami z bliska błyska
Nie wstanę bo się boję
Boję się o nas dwoje[/b]
Czasami sobie roję
Że może to my dwoje
Że nic już poza nami
A my nie znamy granic
Im dłużej o tym myślę
Tym bardziej nienawistnie
Łyżeczka mnie nachodzi
Bynajmniej, nie by słodzić
[b]Bo nocą wielka łyżka
Bliznami z bliska błyska
Nie wstanę bo się boję
Boję się o nas dwoje[/b][/i]
____________________________________________________________________________________
Do zobaczenia wkrótce(!)