nie. tak nie bedzie. dzieje sie cos zlego, cos nie tak, nigdy tak nie mialam, przesladuje mnie pech. okropny pech. nic sie nie uklada, dzieja sie zle rzeczy. cośjakby ktoś rzucil na mnie urok, klatwe, nie wiem. nie wiem co z tym zrobić. niby wszystkie te zle zdarzenia mozna logicznie wytlumaczyc, ale czemu ich tyle na raz? nie wiem. znow nie wiem. nic nie wiem. ide sie wykompac. a potem do chłopaka i mam wyjebane. sorry.