z Misiałkę <3
tęsknię już ogromnie ;<
ze wszystkich strat w tym roku ta boli najbardziej.
chociaż...
skoro większość strat wyszło mi na dobre to co to za strata?
mam się dobrze.
nie musisz mnie szpiegować.
mam się dobrze bez Ciebie.
i nie,nie życzę Ci szczęścia.
masz je zamknięte w szklanej odymionej rurce.
dla mnie nie istniejesz.
jak i wiele osób.
z pewną jak się okazało super sympatyczną białogłową zgodnie stwierdziłyśmy,że klub 27 jest dla Ciebie.
chociaż polegniesz wcześniej.
w sumie...
gdyby nie ja już dawno byś zdechła.
żałuję,że tyle poświęciłam jednak już jestem o tyle mądrzejsza,że wiem iż kłody trzeba spalać a nie się o nie potykać.
gdybym mogła cofnąć czas...
nie biegałabym za Tobą z plastrami,nie tuliłabym,nie podawała syropku,
dałabym Ci skoczyć.
czemu?
boś niczym dobrym.
schorzeniem ludzkości.
słabością najgorszą.
śmiechem na sali.
wrzodem na dupie.
tyle w temacie "I ty za młodu nie dorżnięta"
jebał Was wszystkich pies.
jestem wdzięczna za zostawienie tego wszystkiego za sobą.
za nowy MÓJ początek.
za to,że ja decyduje o której mam wstać i gdzie iść.
posprzątane.
dobranoc.
jak zawsze wylewna Adżi.