jestem śliczna.

nieskromna.

pewna siebie.

od zawsze.

brak żałosnego użalania się nad sobą.

ja nie z tych słabych którym tylko śmierć w pustym łbie.

kocham życie.

a tatuaż się ładnie łuszczy.

trochu doprowadza do szału.

jednak pasuje.

jest symbolem m.in pierwszego woodstocku

wilk.

a czemu?

bo i sam da radę jak i w stadzie.

więc się idealnie nadaje.

jest silny.

waleczny.

groźny.

by go udomowić potrzeba wiele czasu.

ale nigdy nie będzie pokorny.

nie pokonasz go.

zawsze może Ci opierdolić rękę.

nie musisz się go bać.

masz szanować.

bo inaczej po ręcę.

ale to już twój wybór.

w sumie...co ci leniu po ręcę i tak używasz jej tylko do stukania w klawiaturę i wylewaniu jadu.

wilk z delt.

why?

bo przecież w zamian za zdaną maturę z matmy miało gdzieś to wylądować na moim ciele.

z humorem.

why?

bo życie mam radosne.

podchodzę do niego z dystansem.

nie dąsam się,nie krzyczę o swojej depresji,nie płaczę publicznie.

albo ma się power albo można ze sobą skończyć.

prawo dżungli.

kilka kresek a znaczeń conajmniej dziesięć.

a teraz...

życie mam coraz lepsze.

szybsze.

weselsze.

w końcu dotarło do mnie,że żyję dla siebie a nie na pokaz dla innych.

nikt nie musi mi niczego zazdrościć.

nie zrobię już nigdy niczego by kogoś zadowolić jeśli będzie to wbrew mojej woli.

jestem szczęśliwa.

więcej nie muszę pisać.

ba,chwalić się. a czemu?

bo to już nie ten etap gdy wynosiło się na podwórko najlepsze zabawki.

żyj i daj żyć innym.

kimkolwiek jesteś życzę Ci dobrze