Wczoraj były walentynki a ja przez cały dzień byłam zła, smutna i to z powodu jakiejś głupoty.. Wmawiałam sobie, że dosłownie rzygam tymi wszystkimi serduszkami i kwiatuszkami
a to tylko dlatego, że ja nic nie dostałam ale jak miałam cokolwiek dostać jak mój facet był
w pracy 300 km ode mnie ..
ale jak wieczorem przy kolacji zdałam sobie sprawę, że uwielbiam wszystkie te piękne, słodkie rzeczy, że miłość mimo wielu trudności jest bardzo piękna, mimo to że według mnie powinno
się ją okazywać każdego dnia ale w walentynki jest szczególnie ważna to właśnie wtedy zadzwonił telefon od ukochanego z wiadomością
- hej Kochanie chciałem Ci zrobić niespodziankę ale nie wyszło, popsuł mi sie samochód,
stoję koło kwiaciarni, przyjedziesz po mnie?
Uśmiech pojawił mi się od ucha do ucha.
Pojechałam, wróciliśmy razem i czekały na mnie jeszcze innej piękne niespodzianki.
To był piękny wieczór, piękna niespodzianka i najpiękniejsze walentynki :)
;* Dziękuję Ci Kochanie! ;* Kocham Cię! ;*