Najlepszy plan to brak planu .
Teoria wyparcia .
I życie na krawędzi .
Nie może się nie udać .
22 sierpnia .
Gastroparty z ŻElem. ;D
I wielki znak zapytania ...
17 sierpnia .
Nocka z Gejszą w namiocie .
Wino , mrówki , zimna pizza z Pizza Hat .
Życiowy temat .
-Puszczę Ci Tatu .
-a ja Elton Johna .
16 sierpnia .
Picie z Benkiem i Kamilonem pod świetlicą na kocyku .
Deszczowy , zimny dzień .
Sesja .
Palenie z butelki .
Picie wódki z jednego kieliszka i energetyki .
dobrze było .
14 sierpnia .
"Trzy kolory" do 4.00 .
Parkiet nasz .
Początkowo miały być tylko zakupy i szybki powrót do domu .
Dawno nie byłem w tak opłakanym stanie .
Jedna z lepszych imprez .
O tak xD
Na całe swoje szczęście i nieszczęście nie mam czasu na myślenie .
Wypełniam sobie dni jak to tylko możliwe .
Od rana do wieczora .
Nie mogę teraz być sam , bo wszystkie moje teorie szybko upadają .
Ludzie , ludzie , ludzie .
Aż będę nimi rzygać.
Cieszę się , że są jeszcze tacy , których obecność ciągle jest w niedomiarze .
I ciągle robimy coś nowego , szalonego i wyrywającego mnie w tych momentach z rzeczywistości .
Znowu mam ochotę wyjść na taki mocny deszcz , wyjść w czasie burzy z piorunami .
I zaciągać się tym wspaniale świeżym powietrzem .
Dławic się nim .
Później ociekać deszczem .
I poczuć ten dreszcz wolności .
Deszczu ostatnio nie brakuje .
Teraz tylko wyjść ...
Muszę się wziąć w garść .
Takie takie dziwne uczucie ,wiesz ?
Użytkownik kristoo
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.