Piątkowe obcowanie ze sztuką, czyli typowe wagarowanie w moim wykonaniu.
Fajnie tak czasem spędzić dzień z osobą, której nie widziało się x miesięcy, opowiedzieć sobie pół życia i wyżalić z miljona problemów.
Taka rada na przyszłość: zanim zrobicie sobie pierdyliard przypałowych zdjęć, puścicie głośno muzykę i zaczniecie palić w miejscu z kilkoma widocznymi zakazami palenia, upewnijcie się, że nie stoicie zaraz obok kamery, z której obraz widoczny jest przy wejściu, a kontroluje go przemiła starsza pani.
Było fajnie, polecam.