Wkroczyłem w pełnoletność i tak w magiczny sposób przewartościował się dla mnie świat...
Gdy naprawdę będę chciał iść sam. Gdy bez Ciebie
będzie łatwiej, gdy bez Ciebie będę mógł być tam, gdzie
mieliśmy iść razem - zawsze, gdy przestaniesz tak naprawdę
znaczyć już cokolwiek dla mnie.
Gdy przestanę myśleć o czym myślisz i gdzie idziesz,
gdy to stanie się nieodwracalne gdy stąd wyjdziesz,
gdy nie będę już tak bardzo chciał Cię widzieć, gdy nie będę
chciał Cię słuchać, gdy nie będę z Tobą milczeć,