KOniec 5 wspaniałych dni w Barcelonie!
Codzinnie impreza, najlepsze cluby, masa nowych ludzi i super zabawa!
Dziewczyny juz opisały najlepsze przygody, które mogą ujrzec śwaitło dzienne xD
Ale ja wspomne jeszcze mokrą merry, dziadziusia przewodnika, przybijanie piąteczki, brązową małpe, która prawie mi przywaliła, Joita, oraz dwóch podekscytowanych na plaży, kłótnie z Hiszpanami, 2x affter party, pana Mopa i taniec w Opium na kucająco :D