po przerwie...

hmm.. już dawno nie pisałam tutaj... i muszę przyznać szczerze, że brakowało mi tego :) A tak wracając do życia:

Studia się zaczeły..

nowi ludzie,

nowe sytuacje,

pełno niewiadomych,

pełno nadzieji, że jakoś tam będzie,

generalnie znowu mam wrażenie, że jestem obca.

nie potrafie nad tym zapanować

mam cholerne wrażenie,

że jestem zupełnie inna od tych nowych znajomych ze studiów.

Albo oni są zbyt "fajni" :D

Hmm a propo zdjęcia "super" ^^ przypomina mi się moja ostatnia myśl

"dziś wiem że mimo mojej wielkiej miłości do Ciebie, muszę znów nauczyć się panować nad swoimi emocjami i muszę być równie samodzielna jak kiedyś, gdy moje życie wypełniała pustka. Dziś jesteś ty, przy Tobie czuje się cudownie, miliony chwil spędzonych z Tobą noszą miano >>wyjątkowych<< , ale to nie zmienia stanu rzeczy, że w życiu kobiety żaden, ale to żaden mężczyzna nie wyciągnie jej z tarapatów. W najlepszym wypadku może ona liczyć tylko i wyłącznie na siebie"

No niesty, ostatnimi dniami jedyną rzeczą która sprawia że się uśmiecham jest osioł. A dokładnie maskotka Kłapoucha,

trudno to wytłumaczyć, ale swoją drogą dobrzę, że w ogóle coś zmusza mnie do uśmiechu.