Wszystko krci sie jak pozytywka.
i kazda melodia
o dzwiekach mocno kojacych trafia do ucha...
jej narkotyk tak uspokajajacy
uderza.
pozbawia zmartwien
zasypiasz w ramionach katarynkarza
a on z satysfakcja w oczach stwierdza ze znow mu sie udalo
tuli silnym ramieniem
szepcze coraz czulsze slowa
a gdy juz poczujesz sie bezpiecznie
rozwali ci ta katarynke na glowie
i pojdzie szukac nowej ofiary
jak zabujca zadny krwi.
kiedy rany sie zagoja swaidomosc powraca
a ty szukasz swojej uzalezniajacej trucizny
aby podziekowac i znow zasmakowac tej muzyki.
dlaczego do cholery nie rozwalisz mu tej katarynki?
lecz nie an glowie tylko ansercu i ambicji .chorej. moze sie uleczy
watpie.
nie umiesz?
no cuz sie rozpisalam ... kto to potem czyta ...
ale mi te wlosy stojua na tej glowie...
kocham misia:)