Jest zajebiście.!
Taaaaak - normalnie meega.!
Najpierw zapierdziel w szkole - 3 matmy, po których nie wiedziałam nawet jak się nazywam.. a na dokładkę jeszcze męcząca chemia.! :/
Wróciłam do domu po czternastej - od progu tortury rodzinne - oczywiście znowu jestem najgorszym złem tego świata niespełniającym oczekiwań Góry. Wyszłam jak stałam, trzęsło mną od środka - Biedruś poprawił mi humor i spowodował, że zaczęłam się uśmiechać. Wracam do chaty i na koniec dnia wpienił mnie IKS który, jak się okazało, nie wie czego chcę..
Jestem normalnie przeszczęśliwa. Wręcz skaczę z radości.!
No przecież szlak jasny mnie dzisiaj trafi, a jutrzejszy dzień zapowiada się nie lepiej.
Ile można.?!
Zacznę się wyżywać na ludziach i mnie zamkną - zobaczycie.!
..albo jutro wzrokowo zmartretuje Muminka, bo to ostatnio najprzyjemniejszy szkolny proces.
IZOLATKA Z CIĘŻARÓWKĄ CZEKOLADY - PRZYJMĘ OD ZARAZ.!!! ://
Wesołych Świąt.!