Sorry że tak teraz nie komentuje wam zdjęć i nie dodaje nowych, lecz od jakiś paru dni mam problem z netem nie działa ledwo co wchodze na jakas strone bo
laduje sie godzinami. Obiecuje ze nadrobie zaległości jak tylko bd miala sprawnego neta.
ten pocałunek
pachniał jak rozgryziona łodyga maku
czerwono posypał się z warg
zakwitł
w miękkim wgłębieniu dłoni
kiedy wspiełam się na palce
dzwonił
w dojrzałym polu
lecz wtedy
nie było już mnie
znikłam
w tym złotym pocałunku
:[zakochany]
Wiadomo znowu wiersz Poświatowskiej