Wtulić się , odejść we śnie,
zapomnieć na zawsze
Jednak się nie da.
Oszukane życie umyka w jednej sekundzie.
Budzę się ze strachem w oczach .
Spoglądając na mnie , ociera łzę
To ten Pluszowy Miś .
Oddalić się w ciemny las
I odegrać rolę zagubionej księżniczki
Jednak się nie da.
Sowy odpychają mnie błogim spojrzeniem.
Uciekam przed siebie z zatrutym jabłkiem.
Ochraniając mnie , wyrzuca z dłoni przeklęty owoc.
To ten Pluszowy Miś.
Na brzegu jeziora , utopić się,
Trzymając w dłoni tępą żyletkę
Jednak się nie da.
Pękniety materac dryfuje na środku jeziora.
A ja pociągając z lekkim zawahaniem , robię sznytę za sznytą
Ocala mnie , łagądząc rany, czule się wtula
To ten Pluszowy Miś.
Nie mój wiersz jakby co oOooOo.
źle mi ciągle.
yh.:[placze]