Sorry Czarnego Lotosu nie da się ogarnąć.
Czasami dusza rozpada się na milion kawałków i dopóki nie pozbieramy tych kawałków nie możemy ruszyć dalej. Utknęłam w martwym punkcie. W kurwe martwym. To jest ta chwila zwatpienia w której zaczynam sie chwytac najglupszych pomyslow. Ciezko jest sie pozbierac. porzebuje cos zakonczyc by ruszyc dalej, ale jak to zrobic. w moim sercu dzieja sie dziwne rzeczy, nie powinnam a zaczynam cos czuc, nie chce go stracic, nie moge kurwa. za wiele osob stracilam.