Uparte były te kaczki; zanim skapitulowały i odpłynęły kazały się ganiać dzieciakowi przez kilkanaście minut. Jednak już po kilku minutach robienia zdjęć musiałem się ewakuować: ojciec dzieciaka co chwile dziwnie na mnie spoglądał i miałem wrażenie, że zaraz zadzwoni na policję ze skargą żem jakiś zboczeniec. Policji jednak nie musiałem się obawiać (dojeżdża nad tę rzekę po trzech godzinach od zgłoszenia, co miałem okazję już przetestować - w roli dzwoniącego, a nie sprawcy oczywiście). Gorzej gdyby ten pan zabrał mi aparat:)
Wystarczy już tych zdjęć z Anglii, kolejne będzie z Krakowa.
(Nene River)
Inni zdjęcia: . pauelka891441 akcentovaJeszcze moment patusiax395Debussy chasienka... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24