jest zle, po prostu jest zle. nie mam sil juz na to wszystko. cos sie w koncu skonczylo, ale juz musialam zjebac gdy wyszlismy na prosta. jest zle .nie wiem co mam myslec o tym wszystkim, te wszystkie obietnice i plany, ktore znajac zycie nigdy nie dojda do skutku. moze wyjde teraz na jebana egoistke tym co teraz napisze, ale no coz, myslalam ze moge chociaz wybrac miejsce, nocleg i date w ktorej zrealizujemy moj prezent osiemnastkowy, ale chyba sie pomylam/ nie wazne.. nie chce juz od nikogo nic..po prostu chciałabym najbardziej zebys zaczal kierowac sie w rzeczy ktore razem planujemy, ale Ty najzwyczajniej masz chyba na to wszystko czas.. a moze to po prostu z mojej winy, ja chyba nie umiem trwac w zwazkach, nie umiem zachwac przy sobie nikogo na zbyt dlugo .. nie chce byc na tym swiecie, mam dosc..