Nie ma to jak przygody ... Ja je uwielbiam mówiąc szczerze, nawet te niemiłe też są w pewnym sensie ciekawe i warte zapamiętania bo niestety w życiu nie ma tylko chwil miłych. Ale ten fakt dzisiejszy moim zdaniem był miły :P
A to było tak:
Ja po drobnych pracach na budowie ujrzałem na statusie na gg że jest spotkanie na CP (wtajemniczeni widzą o co chodzi). no to ja myśle: "Co ja bede siedział i sie zamulał zwłaszcza, że pogoda jest całkiem całkiem" to dałem na CP. Nigdy wcześniej tan ni byłem to więc był mój pierwszy raz. No. To zaszedłem i ludzie byli i było git dopóki pewne (domniemam) małżeństwo nie podeszło do nas i nie zaczęli się wyżywać. Najpierw groźby słowne, a poźniej prawe doszło do rękoczynów. W związku z tym że ja spokojny człowiek to nawet oplucie mnie potraktowałem jako kontakt z osobą mnie straszącą (gdybym odplunął to była by nawet wymiana śliny :P). No i po tym incydencie jestem w fantastycznym chumorze bo sie dowiedziałem (chociaz wiedziałem od dawna), jacy potrafią być ludzie. Najlepsze jest to, że spokojnie staliśmy i rozmawialiśmy - zero jakiś burd, niszczenia, picia alkoholu (niestety nie ma za co :P). No ale różni ludzie chodzą po tym ziemskim padole.
Podsumowująć, zabawa była przednia i jestem za żeby sie tam jutro spotkać < lOl >
Pozdrawiam wszystkich, których dotknęła ta zaistniała sytuacja : * z :P
P.S. Zdjęcie zrobione w górach na wycieczce klasowej. Jakie to były góry ... ? :| Cóż, skleroza nie boli :P