KAROLINA
To był jeden z tych wieczorów, które zapadają w pamięć na zawsze. Siedzieliśmy z Anną w niewielkiej kawiarni na Wicker Park. Uwielbiam tę okolicę. Ma w sobie swoją specyficzną energię - nieco alternatywną, ale jednocześnie bardzo intymną. Kawiarnia, w której byliśmy, miała małe stoliki ustawione blisko siebie, stare drewniane krzesła i muzyczną atmosferę - na ścianach wisiały plakaty z koncertów, a w rogu stał zabytkowy gramofon.
Anna siedziała naprzeciwko mnie, trzymała kubek z latte oburącz, jakby to było najcenniejsze naczynie na świecie. Miała na sobie swój ulubiony kremowy sweter i włosy luźno spięte w kok, co zawsze dodawało jej lekkości. Jej oczy - niebieskie jak najgłębsze jezioro - patrzyły na mnie z taką czułością, że momentami nie byłem w stanie zebrać myśli. Rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym - o mojej ostatniej trasie koncertowej, o jej nowym projekcie w pracy, o naszych planach na wakacje. To były te chwile, które sprawiają, że życie nabiera smaku.
Zamieszałem łyżeczką kawę, patrząc na nią z uśmiechem.
- Pamiętasz, jak rozmawialiśmy o domku na wsi? Myślę, że może na jesień moglibyśmy czegoś poszukać. Tylko ja, ty i las za oknem - powiedziałem, wpatrując się w jej reakcję.
Nie zdążyła odpowiedzieć. Kątem oka zauważyłem, że ktoś podchodzi do naszego stolika. Gdy podniosłem wzrok, zobaczyłem kobietę - długowłosą brunetkę o intensywnym spojrzeniu. Była ubrana w skórzaną kurtkę i czarne botki, jakby właśnie zeszła ze sceny rockowego koncertu. Anna spojrzała na nią i jej twarz momentalnie rozświetliła się zaskoczeniem.
- Karolina?! - wykrzyknęła Anna, zrywając się z krzesła. Obejrzałem scenę z pewnym zdumieniem, zastanawiając się, kim jest ta kobieta. Anna rzuciła się jej na szyję i zaczęły wymieniać się entuzjastycznymi uściskami i słowami, których nie byłem w stanie dosłyszeć.
Po chwili Anna odwróciła się w moim kierunku.
- Patryk, to jest Karolina, moja przyjaciółka ze szkolnych lat! Nie widziałam jej chyba od dziesięciu lat... - powiedziała z uśmiechem, wskazując na mnie. - Karolina, to jest Patryk... mój narzeczony".
Karolina spojrzała na mnie, jej oczy rozszerzyły się z niedowierzaniem.
- To ty jesteś Patryk? - zapytała, mierząc mnie wzrokiem. Przywykłem do tego, że ludzie patrzą na mnie z czymś na kształt rozpoznania, ale w jej spojrzeniu było coś więcej - jakby nie mogła połączyć faktu, że ja, zielonooki wokalista rockowy, siedziałem tu z Anną.
- Tak, to ja - powiedziałem, wyciągając rękę. Karolina uścisnęła ją z lekkim wahaniem, ale uśmiech nie znikał z jej twarzy.
- Nie wierzyłam, gdy Anna mówiła, że spotyka się z muzykiem. A teraz patrzę na ciebie i... Serio, nie wiem, co powiedzieć - rzuciła, siadając przy naszym stoliku bez zaproszenia.
Anna spojrzała na mnie przepraszająco, ale wzruszyłem ramionami. Nie było powodu, żeby psuć jej chwilę. Karolina szybko przechodzi do rozmowy, zaczynając opowiadać o ich wspólnych czasach szkolnych, przerywając swoje opowieści pytaniami o moją karierę. Czułem, że jestem na jakimś niepisanym przesłuchaniu, ale zachowywałem spokój. Anna wydawała się czerpać radość z tej rozmowy, więc pozwoliłem temu toczyć się swoim tempem.
W pewnym momencie Karolina pochyliła się w moim kierunku.
- To jak to jest, być sławnym? Masz już dość ludzi, którzy cię rozpoznają? Co Anna w ogóle na to? Nie jest ciężko z kimś, kto ciągle jest w trasie? - zapytała, a ja poczułem, jak moje policzki delikatnie się rozgrzewają. To było zbyt osobiste, ale Anna spojrzała na mnie z uśmiechem, jakby zachęcając mnie, żebym odpowiedział.
- Nie jest łatwo - powiedziałem w końcu. - Ale każdy dzień z Anną przypomina mi, że warto. Sława to tylko hałas, ale to, co mamy, to muzyka.
Karolina uniosła brwi, wyraźnie zaskoczona moim wyznaniem. Anna śmiejąc się, ścisnęła moją dłoń pod stolikiem. Wiedziałem, że ten wieczór będzie jeszcze długi, ale już teraz czułem, że warto go przeżyć w pełni.
Tylko obserwowani przez użytkownika koziorowskakatarzyna
mogą komentować na tym fotoblogu.
8 LUTEGO 2025
8 LUTEGO 2025
8 LUTEGO 2025
8 LUTEGO 2025
8 LUTEGO 2025
8 LUTEGO 2025
8 LUTEGO 2025
8 LUTEGO 2025
Wszystkie wpisy