to tak jakbym wreszcie jadła ciastko,
na które przez te wszytskie lata patrzyłam tylko przez szybę.
i trochę tak, jakby to ciastko nie smakowało mi tak dobrze,
nie dlatego, że jest niedobre, owszem, jest przepyszne,
ale dlatego, że upiekli nowe, które spodobało mi się bardziej
i którego smaku jeszcze nie znam.