Wielu ludzi, mądrych, doświadczonych...
Długie godziny poświęcone planowaniu, później wprowadzeniu planu w życie.
Żeby było estetycznie, wydajnie, po ich myśli.
A jednak nie będzie.
Jak to w życiu...
Mały, Boży Palec szturchnął z nienacka i powywracał skrzatnie zaplanowany i poukładany ogródek...
Brmzi znajomo, prawda?
W lesie jest mnóstwo drzew.
Ale nie ostały się akurat te.
Mające słabe korzenie
Rosnące z rzadka, jedno z dala od drugiego.
Na piasku.
Tak według planów miało być lepiej...
Ale nic z tego nie wyszło...
A czy i my nie bywamy ja kte drzewa?
Czy budujemy na skale, czy na piasku?
Razem, czy osobno?
____________________________________
Krótki reportaż ze zdemolowanego miejsca pracy...
No i kto to teraz posprząta?
Zapowiada się "ciekawie"...