Powoli, małymi krokami.
Po małym kawałku pakuję w pudło kawał czasu.
Czasu spędzonego w darzonym średnią sympatią betoniaku
Ale pośród czasem niezwykle ciekawych ludzi.
Powoli kończę karierę w poprzedniej już teraz pracy.
Choć jednocześnie szybko.
Okazja - sprawdzenie - decyzja.
Całość w kilka dni.
A zamyka rodział trzydziestu ponad miesięcy.
I dobrze.
Nie jetem drzewem, żeby całe życie spędzić w jednym miejscu...
A ludzi i tak można spotkać.
Nawet w lesie...
PS: Zawsze ta szafka wydawała się tak ciasna... Ale jak przyszło ją opróżnić, to okazała się nadzwyczaj pojemna...