Dość sporo mnie tu nie było.
To wyjazd do Katowic, to choroba dziadka i stosunki między mną a ojcem też nie są najlepsze, chciał bym mu pomóc ale jak pomóc komuś kto tej pomocy nie chce.
Nie ważne jaki jest ważne że mój i mam go jednego.
Każdy ma gorszy dzień, każdego coś trapi, nie skrywajmy emocji w sobie pozwólmy im ujść, bo gdy przez lata napełniamy się gniewem, złością, nienawiścią, chciwością, rządzą zemsty, wcale sobie nie pomagamy wręcz odwrotnie powodujemy że stajemy się jak wulkan.
Zaczynamy powoli dymić, rozgrzewamy się, wszystko się w nas gotuję aż w końcu wybuchamy niszcząc wszystko i wszystkich wokoło.
I nie ma znaczenia czy ranimy ludzi nam bliskich, czy też całkiem obojętnych, nie zwracamy uwagi na krzywdę drugiego człowieka "Rany zadawane innym nas nie bolą", słowem ranisz tak samo jak mieczem z tą różnicą że rany zadane mieczem się goją, a te słowem nie, Hobby XXI wieku - nękanie i mieszanie innych z błotem.
Oficjalnie mamy weekend więc coś bardziej na imprezowo
Jennifer Lopez - On The Floor ft. Pitbull
www.youtube.com/watch?v=t4H_Zoh7G5A
Nic więcej nie wymyślę więc idę spać, każdemu z osobna i wszystkim razem życzę przyjemnych snów i tego by pamiętali że zepsuć coś jest bardzo łatwo lecz naprawić to już nie.
-DOBRANOC :**