Kaczy kac.
...
I tak, jak nakazuje obyczaj, wszystko przybiera barwę kału.
I czołgam się w pościeli, z braku carte blanche.
Bo, koniecznie chcąc, zwrócić na siebie poszczególną uwagę, kończę jak podrzucający sztangę, o ciężkości dwóch Steinway'ów, pajac.
(Tylko, że mój kręgosłup nie przybrał kształtu zgniecionego S. I nie emituję tych samych fal dźwiękowych, co człowiek wyjebany(czystym przypadkiem) z drapacza chmur.)
I taka ja, pozbawiona solidnego obeznania, właśnie w takich sprawach jak "niedoglądanie", bez praktyki w piaskownicy, byłam kompletnie nie przygotowana do stawienia czoła takiemu bestialstwu.
Więc ów ja, usprawiedliwiona, stoczę się teraz na samo dno.
...
https://www.youtube.com/watch?v=T9siMdDQtY4 <3
...
"Forget what I said, forget what I did.
It's not what I meant, so can forgive?
Just came out wrong.
I'm taking it back.
Forget what I said."