Teraz z kolei moja kotka, która uparcie przeszkadza mi we wszystkim co robię - jak nie w rysowaniu to w ścieleniu łóżka :D
Miło spędzam ten tydzień. Nareszcie wyszło słońce ! Latanie po mieście w taki upał nie jest jednak fajne -.- Zaczyna grzać mnie w garnek, nie ma to jak ciemne włosy. Czas pomyśleć o nakryciu głowy. Dzisiaj psinka wykąpana. Oczywiście Zuzia zaczęła okropnie płakać w wannie jakby nie wiadomo co jej się działo, ale tak jest zawsze. Potem już była szczęśliwa i wycierała się o wszystko co jest w domu. Tia xD Jutro próba przed Bremerhaven a w sobotę wyjazd o 6:45...
Stefa rozrabia właśnie w łazience, bo jakieś dziwnie odgłosy mnie dobiegają stamtąd...