Zdjęcie z wczorajszego dnia robione u Ani na balkonie. Mam nadzieję, że ta tęcza to taki dobry znak - dziś wszystkie ważne sprawy, które muszę załatwić po prostu muszą pójść po mojej myśli ! :)
Wczorajszy dzień był bajeczny. Spanie do nieprzyzwoicie późnej godziny, pyszna kawka i śniadanie. Potem pobyt u babci, duużo wspominania, śmiania się i pyszne żeberka z kapustką. Wróciłam do domu a mama specjalnie na moje urodziny kupiła bób ! :D Najlepsze są zawsze te wyścigi przy jedzeniu - chyba nigdy się tego nie oduczymy :D Potem poszłam do Ani ;* Wypiłyśmy herbatkę, pośmiałyśmy się z Posejdona i ruszyłyśmy na Błonia. Różanka pachniała niesamowicie ! Potem szalałyśmy jak głupie na placu zabaw :)
1. Konik i ujeżdżanie żyrafy.
2. "Tor przeszkód" i zjeżdżanie po rurze xD
3. Mokre huśtawki, mokre tyłki i nogi od zarycia w kałużę :D
4. Potem huśtawka i dziecięce "podbitki" (i widok kiedy Ania nie dosięgała nogami do ziemii xD)
Jak dzieci po prostu :D