gdybyś mi oddal skrzydła anioła
i pozwolił mi odejść
gdybyś jednak zechciał od nowa
pleść warkocze na moich złotych włosach
Szare gołębie skrzydła nie wystarczą mi, zimno mi
Gdy wzbijam się w szarych ulic ciemny dym
Przykro mi, że zniszczonych dłoni blask
nie zabłyśnie dziś w twoich drzwiach
Gdybyś mi oddał uśmiechniętą czerwień ust
i pozwolił zaśpiewać mi
Gdybyś jednak ciepłą dłonią dziś
szeptał na policzku wolnym ruchem mi..
Szare gołębie skrzydła nie wystarczą mi..zimno mi
gdy wzbijam się w szarych ulic ciemny dym
przykro mi że zniszczonych dłoni blask
nie zabłyśnie dziś w twoich drzwiach
[A. Poczwardowska-kottecek]