Królowo Polska Ty potęgą swoją
Strach i płacz czynisz
Ty swą siłą wielką, świadomość nadajesz
Marności naszej człowieczej
Gdzie ktokolwiek z nas
I wszyscy razem wzięci
Twego gniewu wielkiego
Nie zdołamy zniechęcić
Ty przez nasze piwnice, nasze drzwi, dzielnice
Rozpościerasz zniszczone okiennice
Wpadasz niezapowiedzianie
Wnikasz w wały wiślane
Podmywasz naszych radości fumdament betonowy
Ty zabierasz ze sobą dobytek i uśmiech
Ty nie pytasz czy możesz, nie patrzysz na skutek
Brniesz bezwzględnie do celu
przez zalane łzami Polaków źrenice...